Tak myśle sobie...i wydaje mi się że obecnie istnieją dwa wizerunki wampira....wampir istota człowieka i wampir bestia.
Jedna z drugim się wiąże lecz jest diametralna różnica między nimi.
Wampir człowiek- to wampir współczesny który posiada uczucia,emocje,może chodzić w dzień....a śmierć następsuje tylko przez spalenie(niekiedy przez odcięcie głowy)
Wampir bestia- czyli potwór z legend,którego wszyscy się bali...i nikomu by nie przyszło aby dobrowolnie stać się wampirem.Umiera przez spalenie(zwyczajnego słońca),spalenie w ognisku,krucyfiks i woda święcona,kołek w serce.Nie przypomina wyglądem czy formą człowieka.
To takie moje małe przemyślenia w stosunku do wyżej wymienionych postów:)
Jeśli się myle poprawcie mnie:)
To czy należy wampira uczłowieczać zależy od autora i jego celu. Rice chciała ukazać wampira ludzkiego, być może pod jego pretekstem zająć się pewnymi problemami, Meyer miała na celu stworzenia historii miłosnej więc użyła takiego wampir jakiego do tej historii potrzeba. Pytanie o to jak należy przedstawiać wampira jest jak pytanie jak należy tworzyć sztukę. Sztukę się tworzy taką jaką chce się stworzyć, tak samo z wampirem - nie ma żadnego należy.
_________________ "Człowiek przywiązuje się do swojej racji. To w porządku, ale w żadnym razie nie może uważać ją za jedyną prawdę we wszechświecie."
Niby tak...jednak hmm...właśnie przez takie sztuki ludzie nie chcą widzieć potworów(a chyba tym kiedyś był wampir) na ekranie.Nastolatki przez szum Edwarda nagle zakochują się w wampirach ale z błędnym przekonaniem że właśni taki jest wampir...miły,uczuciowy,lekko odstający od rówieśników,osoba która ma swoje tajemnice. Nie mówie że sztuka jest zła...i film jest zły...sama obejżałam wszystkie części i wracam do nich od czasu do czasu.Ale jeśli chodzi o wampira kiedyś a teraz...no cóż...jest ogromna różnica....teraz sie nie pamięta tego jaki był kiedyś wampir...upraszcza się go w każdym calu. Już nawet nie musi pić krwi ludzi tylko może zyć na diecie i pić krew zwierzęcą...lub omijać picie krwi do minimum...(mam nadzieje że wiesz o co mi chodzi?)
teraz z wampirów powoli robi się zwykłych ludzi. Niedługo wampirem będzie nazywany ktoś z defektem uzębienia, objawiającym się przerośniętymi lekko kłami :mrgreen:
_________________ Life is beautiful, only people are fucked up...
obawiam się że już tak niekiedy jest...nie raz słyszalam w szkole gimnazjalnej(gdzie niedawno byłam w odwiedzinach u nauczycieli) jak nastolatki wielbiły jednego kolesia bo ten miał nieco większe kły od innych....wielbiły go i nazywały go wampirem a koleś za kogoś takiego sie uważał...no porażka totalna...ale takich przypadków znam wiele:P
Czyli wracamy do średniowiecza z tą różnicą, że wampiropodobnych ludzi nie pali się już na stosie lecz ubóstwia. Zawsze tak było i zawsze tak będzie, że wkracza nowa moda ale i ona mija. Wampir reprezentuje coś innego niż kiedyś, jego wizja zmienia się. Już postać Draculi Stokera jest uczłowieczeniem krwiopijcy, bo przecież nie jest tym samym potworem co te z legend.
Przedstawione przez was przypadki to skrajność, to minie. Kiedyś "Cierpienia młodego Weltera" były ubóstwiane, dzisiaj są przezywane na "Cierpienia młodego ucznia/studenta". Co do samej wizji, mnie też się ona nie podoba, wolę tą klasyczną, dlatego tak bardzo lubię wracać do Anime Helsing, w którym wampir jest potworem. Jeśli chcecie by było coraz więcej wampirów, to Ci którzy piszą niech tworzą takich bohaterów, Ci którzy czytają, niech czytają odpowiednie pozycje i polecają je innym.
_________________ "Człowiek przywiązuje się do swojej racji. To w porządku, ale w żadnym razie nie może uważać ją za jedyną prawdę we wszechświecie."
Zgadzam się, skoro jest popyt to wzrasta podaż.
Czasy się zmieniają i ludzie się zmieniają. Kult Edwarda upadnie, ale trzeba zadać sobie pytanie: co nastąpi po nim. Czy autorzy pójdą dalej w kierunku rozchwianego emocjonalnie szaleńca z supermocami czy wrócimy do trumien i ziemi w butach. Za kilka lat czeka nas coś zupełnie innego, z pewnością pojawi się pozycja, która na nowo zrewolucjonizuje wampirzy świat.
_________________ Pożrę nie tylko Twoje ciało ale i duszę.
Wydaje mi się, że emocjonalne wampiry odejdą na jakiś czas, wróci pewność sobie, wyższość i być może okrutność, jednak, mogą one stracić swoje nadprzyrodzone moce.
_________________ "Człowiek przywiązuje się do swojej racji. To w porządku, ale w żadnym razie nie może uważać ją za jedyną prawdę we wszechświecie."
A ja zapytam co na to prawdziwy wampir?...Pewnie zwija ze śmiechu (jacy to ludzie sa głupi)lub są zirytowani tym że robi się z nich takich normalnych z kłami:P..
Może to też trochę jak z wampirzymi klanami, w sztuce równolegle do siebie egzystują różne rodzaje wampirów, czemu nie miało by tak być i w ,,realnym" wampirzym świecie?
_________________ “We learn from failure, not from success!”
W sumie czemu off, w legendach mamy przecież wzmianki o ludziach nieświadomie zmienianych w wampiry, czy choćby u Stokera, Mina do końca nie zdałwała sobie sprawy z tego co się dzieje... A dziś?
_________________ “We learn from failure, not from success!”
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach